Atrakcyjność interpersonalna to zbiór cech psychicznych sprawiających, że jesteśmy lubiani i podziwiani w pracy, rodzinie czy zupełnie obcym otoczeniu. To pozytywny sposób, w jaki naszą postawę widzą najbliżsi nam ludzie. Nie ma na nią jednej receptury; tylko nieliczne jednostki mają dar bycia w oczach obcych sobie ludzi kimś wyjątkowym. Tacy ludzie bez wysiłku przyciągają uwagę. Chcemy z nimi przebywać, gdyż cokolwiek powiedzą, wydaje się nam wyjątkowe. Tą specyficzną umiejętnością obdarzeni są niektórzy politycy, działacze społeczni, aktorzy czy ludzie biznesu. Dla tych ostatnich jest to kwestia niezwykle istotna, gdyż każdy menedżer wie, że pozytywny kontakt z innymi ludźmi tworzy przychody, tak samo jak udane inwestycje.
W tym artykule postaram się wyjaśnić, jak wzmocnić swoją atrakcyjność interpersonalną, czyli tak naprawdę – jak sprawić, byśmy lepiej porozumiewali się z ludźmi w każdej sytuacji. Fachowa wiedza i odrobina praktyki w tej materii podniosą wartość każdego przedsięwzięcia. To jedna z rzeczy, która przydaje się zawsze. Ignorowanie atrakcyjności interpersonalnej jest jak ignorowanie ludzi, z którymi się spotykamy. A jej docenianie przysparza korzyści nie tylko nam, ale naszym współpracownikom i kontrahentom.
Każdy z nas jest atrakcyjny – nie jest ważne, jak wygląda i co robi. Atrakcyjnymi czyni nas specyficzne poczucie humoru, krąg znajomych, hobby, doświadczenie zawodowe i wszystkie, nawet bardzo drobne zdarzenia kształtujące naszą osobowość. Wbrew pozorom nie jest to wytarty slogan, ale praktyczna i naukowa prawda. Menedżer musi znać najatrakcyjniejsze cechy osobowości swoich współpracowników, by tworzyć dobre, trwałe relacje w miejscu pracy. Drobny komplement na temat zaangażowania pracownika działa czasem lepiej niż nagroda pieniężna.
To najbliższe otoczenie decyduje o tym, jakie cechy osobowości są w kimś atrakcyjne. Pozytywne cechy osobowości znajdują się „same” w trakcie kontaktu z innymi ludźmi. Pracownicy np. mogą uznawać, że pewien menedżer ma znakomite poczucie humoru – to czyni go w ich oczach człowiekiem sympatycznym. Ale jeśli on sam uzna, że jego poczucie humoru jest wyjątkowe, pracownicy odbiorą go jako osobę zarozumiałą. Jego atrakcyjność interpersonalna zmniejszy się.
Powszechnie uważa się, że atrakcyjnymi czynią nas takie cechy jak cierpliwość, wytrwałość czy poczucie humoru. Atrakcyjne są np. wszystkie postacie z bajek, gdyż posiadają wszystkie te przymioty. W świecie realnym one nie wystarczą. Dzisiaj o atrakcyjności dla innych decyduje punktualność, asertywność, czy też posiadana wiedza i doświadczenie zawodowe. Ludzie zamożni, lekarze, prawnicy zawsze są postrzegani jako atrakcyjniejsi – doświadczenie zawodowe i pozycja społeczna czyni ich właśnie takimi. Tę zasadę powinno się wykorzystywać szczególnie w kontaktach z nieznajomymi. Skoro pracujemy długo i mamy osiągnięcia, przedstawmy je, a natychmiast zwiększy to nasz prestiż.
Równie ważne jak to, kim jesteśmy, jest to, na kogo wyglądamy fizycznie i mentalnie. Dla większości ludzi biały fartuch i stetoskop to wystarczające atrybuty do stawiania diagnoz i wystawiania recept. Wyglądasz jak szef, więc jesteś szefem – podpowiada nasz mózg. Ta zasada działa w każdej branży. Według niej menedżer firmy consultingowej musi wyglądać jak… menedżer firmy consultingowej. Gdy pomyślimy o jakimś zawodzie, obraz go reprezentujący sam powstaje w naszym umyśle. Obrazów tych jest nieskończenie wiele, np. makler, kucharz czy bankowiec. Zawsze lepiej pasować do wyobrażeń, niż się z nich wyłamywać. Dużo większą korzyść przynosi wizerunek „typowego” menedżera niż menedżera zachowującego się jak kolega z pracy. Ta rola daje nam władzę nad ludźmi – jeśli nasz wizerunek do niej nie pasuje, tracimy wiele z atrakcyjności.
Zwiększanie atrakcyjności
Psychologowie społeczni udowodnili już dawno, że bardziej lubimy tych, którzy są do nas podobni niż tych, którzy się od nas różnią. Kosmici w serialu „The Event” przybierali ludzką postać tylko dlatego, żeby wzbudzać zaufanie osób, które się z nimi spotykają. Niegdyś król często przebierał się za „zwykłego człowieka”, by sprawdzić, co mówią o nim jego poddani. Chciał wyglądać i zachowywać się podobnie do nich. Tak samo robi dobry menedżer. Doskonale wie, kiedy przybrać pozę szefa, a kiedy wcielić się w szeregowego pracownika. To umiejętność bardzo przydatna wtedy, gdy chcemy wywrzeć na pracownikach pozytywne wrażenie. „Jestem jednym z was” – trzeba swoją postawą czasami mówić do ludzi. „Czuję i myślę to, co wy”.
Kolejną ważną regułą jest reguła wzajemności, którą z powodzeniem stosował niezwykle inteligentny uczony, Benjamin Franklin. Swojemu najgorszemu wrogowi wysłał on bardzo drogą książkę ze wspaniałą dedykacją. Sprawił tym, iż ów wróg poczuł się w obowiązku odwzajemnić się równie cennym prezentem. Gdy sytuacja powtórzyła się kilkakrotnie, obaj panowie nabrali do siebie zaufania i od tej pory stali się niemal przyjaciółmi. Prezydent pokazał tym samym, że chcąc zaskarbić sobie czyjąś przychylność, najłatwiej zrobić to dając mu prezenty. Im bardziej trafione są owe prezenty, tym mocniejszy jest związek. W dzisiejszych czasach nawet stacje benzynowe dają jakieś prezenty, więc korzystanie z tej metody wymaga dokładnej analizy, co i w jakiej sytuacji kogoś zadowoli. Nietrafiony prezent może spowodować sytuację odwrotną od oczekiwanej.
Chcąc wzmocnić swoją atrakcyjność, należy być konsekwentnym. To podstawowa cecha działań każdego menedżera. Jeżeli przez dłuższy okres czasu działamy w podobny sposób i to trafia innym do przekonania, wtedy automatycznie stajemy się w ich oczach kimś więcej, niż tylko szefem. Konsekwencja w działaniu to także pewien sposób wywierania wpływu, gdyż negocjacje z kimś o stałych poglądach są o wiele trudniejsze niż z kimś o poglądach płynnych. Jak mówił Konfucjusz: „Mądry człowiek jest jak skała. Można się o nią oprzeć, ale nie można jej przewrócić”.
Najbardziej znaczącą cechą, która sprawia, że jesteśmy atrakcyjni dla innych, jest autorytet. Autorytet – bycie nim w danej dziedzinie – kieruje naszymi poczynaniami. W większości przypadków jesteśmy mu całkowicie ulegli. Atrakcyjność interpersonalna człowieka z autorytetem jest najwyższa ze wszystkich możliwych, bez względu na to, jaki jest jego wiek, jak wygląda i jaką ma płeć.
Nie trzeba jednak być autorytetem, żeby korzystać z zalet, jakie przynosi on dla postrzegania pozycji własnej osoby. Wystarczy, że na taki autorytet się powołujemy. Zasada, która mówi, że autorytet może wszystko, jest zawsze aktualna, mimo iż większość z nas przyzna od razu, że nie jest skłonna poddać się bezwiednie wpływom ludzi.
Marcin Paweł Panek
Ilustr. Ewa Henry