Prowansja – obietnica powrotu
Rzymianie zbudowali tu imponujące amfiteatry, van Gogh namalował „Słoneczniki”, a Peter Mayle napisał bestsellery. Lawenda, różowe wino i aromat rozmarynu. Prowansja – po prostu sposób na życie.
Piątkowy targ w Carpentras zaczyna się wcześnie, zanim południowe słońce rozgrzeje kamienne ściany i trotuary miasteczka. Na pustych jeszcze wczoraj placykach rozkwitają stragany. Asortyment jak w centrum handlowym – od wędlin, przez warzywa, po bele materiałów i kwieciste sukienki. Z tym, że w hipermarkecie zakupów nie umilają akordeonowe walce ani plusk fontann, a przede wszystkim nie sposób dostać takie specjały! Pachnące wędzarnią kiełbaski, zawinięty w liście kasztanowca ser, soczyste morele – aż ślinka cieknie. Gdzie to wszystko pomieścić? Pleciony kosz, zawieszony na potężnych skórz...