Gdy byłem mały, chciałem być piłkarzem
Marcin Rudawski to trzykrotny żeglarski mistrz świata i Europy w klasie Laser Radial. Walczy o wyjazd na igrzyska olimpijskie w Londynie. Opowiada o pasji do żeglarstwa i zachęca do spędzania czasu nad wodą – w łódce.
Business&Beauty: Dlaczego wybrał pan żeglarstwo?
Marcin Rudawski: Wszystko zaczęło się już ponad dwadzieścia lat temu i, jak to zwykle bywa, z przypadku. Kiedy byłem mały, chciałem być piłkarzem. Tata zabierał mnie też na stadiony lekkoatletyczne. We wszystkich sekcjach powiedziano mi, że jestem jeszcze za mały, aby uprawiać futbol, czy bieganie. Kazali wrócić za rok albo później. Jedynym klubem, który nie widział przeciwwskazań, był klub żeglarski. Tak to się zaczęło i nawet nie pamiętam, kiedy ten czas na łódce minął.
Jak wyglądały początki?
Na początku jest...