…a mąż będzie jadł to, co ja
John Blundell jest dyrektorem generalnym w londyńskim Institute of Economic Affairs (IEC). Wykształcony w Anglii, Blundell spędził ponad dziesięć lat pracując w Stanach Zjednoczonych. Zna Margaret Thatcher osobiście od 1970 roku. Sam o sobie powiada, że jest nie biografem Żelaznej Damy, a jej hagiografem. Jak to miło, kiedy ktoś ma do siebie dystans! Ale podziw Blundella dla Margaret Thatcher (Jeśli ją kiedykolwiek spotkacie, proponuję zwracać się do niej „pani premier” lub „lady Thatcher” – radzi jeszcze przed przedmową) bije z każdego akapitu jego książki. Może to i nie dziwne, skoro Tony Benn, polityk lewicowy, powiedział: „Pani Thatcher mówiła to, co myślała, i myślała to, co mówiła. I to naprawdę robiła… niczego nie czyniła podstępem. Wszyscy wiedzieli, czego ona chce”.
Mimo wszystko...