Trzeba się było ubezpieczyć – te słowa premiera Włodzimierza Cimoszewicza wypowiedziane po wielkiej powodzi w 1997 roku przyczyniły się do porażki SLD w wyborach parlamentarnych. Doprowadziły do sytuacji, w której żaden polityk, czy to z opcji rządzącej, czy z opozycji, nie zdobędzie się na podobną deklarację. W ten sposób szkodzi się idei dobrowolnego ubezpieczania własnego majątku od zdarzeń nagłych i nic nie zapowiada, aby miało się to zmienić. Zaryzykuję tezę, że bardziej ucierpią na tym osoby, które nie wykupiły polisy, niż towarzystwa ubezpieczeniowe.
Kiedy i w jakim celu powinniśmy ubezpieczać własny majątek? Los bywa przewrotny i w związku z tym nie da się przewidzieć wszystkich potencjalnie możliwych zagrożeń, jakie czyhają na nas i nasz dobytek. Firmy ubezpieczeniowe oferują pakiety, które możemy podzielić ze względu na typ ubezpieczanej nieruchomości. Będą to: mieszkanie, dom i dom w budowie (ziemia nie podlega ubezpieczeniu).
W każdym z tych przypadków w pierwszej kolejności należy oszacować wartość nieruchomości, aby ustalić sumę ubezpieczenia, która zabezpieczy właściciela na wypadek szkody całkowitej wynikłej z powodzi, pożaru, osunięcia się ziemi, itp. Pomoc rządu w przypadku zalania, a w związku z tym utraty całego dobytku, nie wyrówna poniesionych strat.
Niestety, większość osób wykupujących polisę kieruje się przede wszystkim wysokością składki, a nie sumy ubezpieczenia, dodatkowo nie zapoznając się dokładnie z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia (OWU). Równie często nie interesujemy się warunkami polisy będącej dokumentem wymaganym przy uzyskaniu kredytu hipotecznego pod zakup nieruchomości, wychodząc z założenia, że przede wszystkim liczą się pozyskane środki pieniężne, a ich zabezpieczenie w postaci polis jest obligatoryjne, w związku z czym mniej istotne. Błąd ten może okazać się bardzo kosztowny ze względu na zakres takiej polisy. Zazwyczaj zabezpiecza ona jedynie samą nieruchomość bez naszego mienia ruchomego w postaci jej wyposażenia. Zdarza się również tak, że ubezpieczone są same mury bez „stałych elementów nieruchomości”, do których kwalifikują się tynki, tapety, powłoki malarskie czy elewacje. Dlatego też bardzo ważne jest dokładne przestudiowanie OWU i świadomość, że zakup polisy pod kredyt nie musi nastąpić w placówce banku, pomimo niezgodnych z ustawą o ochronie konkurencji i konsumentów zapewnień o takiej konieczności przez „panią z okienka”. Polisa zakupiona w towarzystwie ubezpieczeniowym czy też przez internet, przy podobnym zakresie ochrony będzie sporo tańsza, niż ta nabyta w banku.
Dlaczego tak ważne jest dokładne przeanalizowanie OWU? Jeżeli zastanowimy się nad zalaniem (którego nie mylimy ze skutkami powodzi), to w zakres pakietu mogą wchodzić sytuacje takie, jak np. cofnięcie się ścieków, opady atmosferyczne, skutek akcji ratunkowej, nieumyślnego pozostawienia otwartych kranów, wydostanie się wody z kaloryferów, czy też z urządzeń AGD. Do tego dochodzą zdarzenia takie, jak wyciek z akwarium lub wydostanie się wody na skutek jego stłuczenia. Opcji zapewne jest znacznie więcej. Mieszkając w domu jednorodzinnym warto uwzględnić możliwość upadku drzewa. Uderzenie pioruna nie zawsze zawiera w sobie ryzyko wystąpienia przepięcia. Ubezpieczenie od pożaru nie musi uwzględniać uszkodzeń powstałych na skutek akcji ratunkowej straży pożarnej. Wiele zależy od definiowania wybranych ryzyk i związanych z tym wyłączeń.
W przypadku domu w budowie instalacje techniczne są na etapie wykonywania, w związku z czym istnieje większe prawdopodobieństwo przepięć. Stan surowy otwarty wystawia nasz nieukończony dom na działanie opadów atmosferycznych. Ponadto nasza budowa jest słabiej dozorowana niż już zamieszkałe i wykończone gniazdko. Ubezpieczenie przed kradzieżą często staje się możliwe dopiero po osiągnięciu stanu surowego zamkniętego i zainstalowaniu zabezpieczeń przed złodziejem, takich jak np. rolety antywłamaniowe czy alarm.
Wybór na rynku ubezpieczeń jest bardzo duży. Zabezpieczmy swoją nieruchomość tak, aby po wystąpieniu szkody całkowitej wypłacone pieniądze zrekompensowały nam przynajmniej 80% poniesionych strat. Gdy kupujemy nieruchomość, zainteresujmy się stanem technicznym instalacji oraz tym, z jakich materiałów zostały wykonane. Zwróćmy uwagę, czy w Planie Zagospodarowania Przestrzennego działka, która nam się tak bardzo podoba ze względu na piękną dziką przyrodę i śpiew ptaków, nie jest ujęta jako teren zalewowy – jeżeli tak jest, to jej cena powinna być niższa od innych działek ze względu na występowanie ryzyka powodzi. Świadomie dokonujmy wyborów, a nasze mienie będzie odpowiednio zabezpieczone.
Adrian Turecki