ARCHIWUM Magazynu B&B - zakończył działalność w 2018

Inne felietony

Felietony, Inne felietony

DyploRacja.

Dyplomacja – pod względem językowym, znaczeniowym, historycznym, terminologicznym słowo opisane, zbadane, scharakteryzowane. Czym tak naprawdę jest? W życiu codziennym, w pojęciu nienaukowym, pospolitym. Czy dyplomacja to sposób unikania odpowiedzi na pytania? Czy odpowiadania niezobowiązująco? Nie rażąco? Czy słysząc„ powinieneś/powinnaś pracować w dyplomacji’ mamy się czuć urażeni czy docenieni? Czy dyplomata to zawód czy cecha charakteru? W postawie wielu widać raczej dyplorację, zaczynającą się od słów - Nie masz racji. Fakty nie mają znaczenia. Dyploracja tak bardzo wyeksponowana i szkodliwa w pracy prokuratury. Prokurator przyjmując swoje stanowisko broni postawionej tezy nawet w świetle absurdalności swoich zarzutów. Powinien przyjmować postawę także na korzyść oskarżonego, gdy zach...
Na wyciągnięcie ręki
Felietony, Inne felietony

Na wyciągnięcie ręki

Sprawy tego świata zazwyczaj są bardziej skomplikowane niż się z pozoru wydają, i jak się porządnie zastanowić, większości z nich szary człowiek swoim rozumkiem nie ogarnia. Ot, czas wolny chociażby – jakie to proste, myślisz, mam wolne, to film obejrzę albo wyskoczę z żoną za miasto z rowerkami na dachu czterech kółek. I tu zaczynają się schody, bo żona ma jednak inne plany, a i ty po chwili zaczynasz analizować: może jednak nie film, a... nooo właśnie! Zaczynasz kalkulować, ile właściwie masz tego „wolnego” i czy może lepiej skorzystać z jednej ze wspaniałych ofert, którymi otoczony jesteś jak woalką, czy raczej (adekwatniej!) – siecią. I nawet nie wiesz, że właśnie złapałeś haczyk i już prawie jesteś złowiony przez... przemysły czasu wolnego. Kompleks basenów do nurkowania głębinowego,...
Felietony, Inne felietony

Greckie rozmyślania

Pogoda była łaskawa, łopata do odśnieżania ciągle czuwa w gotowości, a i słoneczko pomimo pędzącej w pobliżu asteroidy potrafi ogrzać. W tej atmosferze nachodzą człowieka rozmyślania, prawie jak gazdę z Poronina, który jak miał czas, to siedział i rozmyślał*. W moim przypadku jednak rozmyślania nie nachodzą, a są wręcz narzucane; przez telewizję, radio, prasę itp. Mieliśmy grypy: ptasią, świńską i parę innych zagrażających dopiero, a teraz mamy od pewnego czasu grecki kryzys. Poddajmy się więc rozważaniom; na południe od nas leży od tysięcy lat piękny kraj. Ponad półtora tysiąca lat temu był nam geograficznie bliższy, ale potem powędrowaliśmy w nasze lasy na północ i mamy dalej. Kraj ten, ongiś zwany Helladą, a po naszemu Grecją, można było do niedawna uznać za krainę szczęśliwą i bogatą....
Felietony, Inne felietony

Vargas od szabli, Llosa od szklanki!

Mój do Węgrów sentyment jest specyficznego chowu. Języka ich nie znam, choć mnie fascynuje swoją kompletną dla mnie niezrozumiałością. Byłem tam raz jeden, jedyny, ale do dziś pamiętam. I rewelacyjnego smaku kuchnię, co to w roku 1976 miała walor podwójny: raz, że smaczna, dwa, że była. I – patrz, synku! Tak wygląda baleron! – zaopatrzenie w sklepach, w których bez kolejki można było sobie kupić wszelkiej maści wędlinę, co w przydomowym Samie było niemożliwe. Udało mi się przy okazji nawiązać bliższą znajomość z tokajem, o którym mało kto wie, iż „podtytuł” Szamorodni polskiej jest proweniencji. Przyjaźń z Badacsonyi Rieslingiem nawiązałem jeszcze wcześniej, w tajemnicy przed rodzicami, zupełnie natomiast jawnie wkroczyłem na sam szczyt wiadomej góry, na stokach której riesling sobie w sł...
Felietony, Inne felietony

Osobiste rozwinięcie

Do tak zwanej mądrości ludowej trudno mieć dziś zaufanie – dowodem porzekadło „czego Jaś się nie nauczy, Jan nie będzie umiał”. Bo przecież w naszych przyspieszonych i płynnych czasach dorosły człowiek nierzadko skazany jest na nieustanne szkolenia, kursy, doradców i trenerów. Wyniesiona ze szkół wiedza szybko okazuje się przestarzała, niewystarczająca albo niemodna. Bo nie łudźmy się, naszą pracą (nie mówiąc już o innych aspektach naszego życia) rządzi nie tylko wewnętrzna logika, wydajność i skuteczność, lecz także błyskawicznie zmieniający się obyczaj, czyli moda. Dlatego rynek nauk i porad, przesycony już szkoleniami praktycznymi, służącymi – przynajmniej w teorii – konkretnym celom (opanowaniu nowych programów komputerowych, szlifowaniu języków, planowaniu strategii i taktyk, zarządz...
Felietony, Inne felietony

Trendy na ekotrendy

Ekologia jest coraz bardziej modna. Nie tylko wśród polityków, chcących zdobyć poparcie wyborców, lecz także wśród gwiazd, gwiazdeczek i celebrytów wszelkiej maści. Większość z nich otwarcie deklaruje miłość do zwierząt, wstręt do mięsa i futer, szacunek do wszystkiego, co zielone i żywe. Osoby z pierwszych stron gazet zapewniają nas, że zawsze segregują śmieci i siusiają pod prysznicem, aby oszczędzać wodę (bo podobno jedno spuszczenie wody pomnożone przez 365 dni daje oszczędność około 4 tysięcy litrów wody rocznie – to ponad 10 wanien!). Inna rzecz, że jak większość ludzi, z pewnością przedtem też tak siusiały, bo to i przyjemne, i zupełnie naturalne. Ale wcześniej to siusianie było potajemne i bez sensu, a teraz jest „trendy”, bo ekologiczne. Te światowe trendy dotarły również do Pols...
Felietony, Inne felietony

Gierek świętym

Skąd w magazynie traktującym o pięknie i biznesie nostalgia? Ano nostalgia za pięknymi czasy, kiedy byliśmy tu na polskiej ziemi szczęśliwi, zdrowi i młodzi. Samo myślenie też jest rzeczą piękną, gdyż pozwala nam zrobić użytek z szarej substancji mózgowia, nic przy tym nie kosztując. Rozmyślania tutaj zamieszczone będą w konwencji cicer cum caule, w zależności od aktualnej sytuacji i kąta spojrzenia piszącego, z zamiarem spowodowania wyluzowania i refleksji u czytającego. Ponieważ mamy zimę, wiszące rocznice, nie można nie poddać się refleksjom niejako politycznym, chociaż niepozbawionym wątku religijności, z zastrzeżeniem, że chodzi o religijność szerzej pojętą, obejmującą również naszych świętych Światowidów, Tryglawów i Kupałów. Tematem niniejszych rozważań będzie osoba rządzącego Pols...
Felietony, Inne felietony

Prace konstruktorskie

Przebacz mi, Ojcze, bo zgrzeszyłam. Włączyłam telewizor i moje oczy zatrzymały się na młodzieżowym kanale muzycznym. Jest mi wstyd. W pełnym wielorakich możliwości Wszechświecie przypadło mi być częścią pokolenia, które lansuje się, bałnsuje (cokolwiek to oznacza!) i opycha się muzycznymi fast-foodami. Jest mi wstyd, bo nie pasuję do tego opisu. Wychowywano mnie z naciskiem na kulturę, nie popkulturę. A to się teraz tak zazębia… W chwili, gdy piszę ten felieton, kondygnację wyżej uskuteczniane są prace konserwatorsko-budowlane. Ryk wiertarki i stuk młotka co chwilę wyrywają mnie z zamyślenia. Miałam dziś tyle rzeczy zrobić, a tu taki huk… Prace konstruktorskie. (więcej…)
Business&Beauty Magazyn