Popularne polskie powiedzenie mówi, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Kłam tej opinii zadaje warszawska klinika stomatologiczna, prowadzona przez trójkę braci. „Wójcik Dental Clinic” to firma z pomysłem połączenia ze sobą z pozoru dwóch zgoła przeciwstawnych pojęć: zabiegu dentystycznego i relaksu.
Odniesienie sukcesu na rynku warszawskim to niełatwe zadanie. Tomasz, Maciej i Adam Wójcikowie podkreślają, że budowanie marki rozpoczęli długo zanim zadecydowali o otwarciu własnego biznesu.
– Od początku naszej pracy zawodowej stawialiśmy na jakość. Każdemu z nas zależało, aby promować nazwisko. Pacjenci przywiązują się bowiem do swojego lekarza. Zakładając własną klinikę postanowiliśmy, że nazwę zbudujemy na wypracowywanej przez nas marce nazwiska Wójcik – komentuje Adam.
Tradycja to ważny element w strategii biznesowej kliniki. Dbanie o piękny i zdrowy uśmiech bracia mają bowiem w genach. Tomasz, Maciej i Adam wychowali się w rodzinie lekarzy. Ojciec, Jerzy, od lat pracuje jako stomatolog, matka – Elżbieta to okulistka.
– Można powiedzieć, że wychowywano nas w białym fartuchu – mówi Adam, najmłodszy z klanu Wójcików. Prowadzenie rodzinnego interesu to jednak wyzwanie związane z pogodzeniem spraw prywatnych i pomysłów na wspólną inwestycję. – Współpracuje nam się dobrze. Prowadzimy spółkę, w związku z czym każdy z nas ma prawo, a wręcz obowiązek, aby wnosić coś nowego. Następnie musimy znaleźć wspólny dla trzech osób punkt widzenia. Oczywiście, są momenty, gdy reprezentujemy odmienne poglądy. W takich wypadkach kluczowe dla kliniki decyzje podejmowane są większością głosów – dodaje stomatolog.
„Wójcik Dental Clinic” specjalizuje się w implantologii i ortodoncji. Oprócz braci, którzy tworzą trzon firmy, pacjentów przyjmuje jeszcze pięciu innych lekarzy. Klinikę, która mieści się w centrum Warszawy, charakteryzuje wysoki poziom wyposażenia i wykorzystywanie nowoczesnych technologii. O powodzeniu kliniki stomatologicznej zadecydowało również stawienie czoła powszechnym opiniom o bolesnych zabiegach dentystycznych i przeciwstawienie się stereotypowi „dentysta – sadysta”.
– Naszym celem jest zminimalizowanie stresu. Regularnie śledzimy nowe trendy i zaopatrujemy się w nowoczesny sprzęt. Pacjentom oferujemy między innymi bezbolesne, komputerowe znieczulenie – wyjaśnia Adam Wójcik. Stosowany w klinice system The Wand Plus polega na tym, iż lekarz podaje środek znieczulający za pomocą jednorazowej, podobnej do długopisu końcówki, sterowanej przez komputer. Taki sposób eliminuje zarówno ból, jak i skutki występujące przy użyciu tradycyjnej metody – odrętwienie i puchnięcie twarzy.
Istotnym elementem inwestycji jest również sam wystrój i umeblowanie przestrzeni. Dominujący w pomieszczeniach kolor – liliowy – również nie został użyty tu bez powodu.
– Naszym zamierzeniem było, aby stworzyć przytulne wnętrza. Zrezygnowaliśmy więc z koloru zielonego i granatowego, które najczęściej spotyka się w placówkach medycznych. Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie elementów SPA, które doskonale wpasowują się w naszą koncepcję kliniki. O tym, że wizyta u nas ma się kojarzyć pozytywnie, decydują zarówno kompetencje lekarzy, praca obsługi, jak i atmosfera miejsca – dodaje stomatolog. Pacjenci odbywają więc wizytę przy dźwiękach relaksującej muzyki, a w poczekalni podziwiają panoramiczne akwarium, a w nim egzotyczne ryby. Nie mówiąc już o takich wymogach, jak kawa, klimatyzacja i bezprzewodowy internet, które w stołecznych firmach są przecież standardem. Ponadto wizytę zarezerwować można przez internet.
W 2010 roku klinika braci Wójcików została wyróżniona nagrodą „Kryształowy Tytan” podczas obchodów pięciolecia firmy Astra Tech Polska. Rok wcześniej wybrano ją „Modnym Miejscem”, a główną nagrodę w kategorii „zdrowie” wręczono podczas gali Warsow Fashion Street. Stałymi klientami „Wójcik Dental Clinic” są aktorzy, piosenkarze i popularni celebryci. Radosław Majdan dziękuje stomatologom za bezbolesne znieczulenie, a Michał Figurski przyznaje, że prasa plotkarska napisała o nim, że jedyne, co ma ładne, to zęby…
Sandra Rakiej