ARCHIWUM Magazynu B&B - zakończył działalność w 2018

Infografika: dane w (kolorowej) pigułce

Triumf kultury obrazka? Niekoniecznie! Graficzne przedstawienie informacji było znane od wieków, a nikt nie nazywał tego infografiką. Zjawisko pierwszeństwa obrazu przed tekstem (łatwiej i szybciej przyswajamy kształty i kolory, niż słowa i liczby) jest dziś po prostu lepiej zbadane.
Krótko mówiąc, infografika to obrazowe przedstawienie danych. Jeżeli w szkole rysowałeś oś czasu, jeśli choć raz robiłeś „mapę myśli”, jeśli rozrysowywałeś strukturę firmy w postaci diagramu blokowego – przedstawiałeś dane wizualnie. Jeśli do tego choć raz używałeś w notatkach symbolu zamiast słowa (choćby znaku $ zamiast słowa „pieniądze”, niezależnie od waluty) – możesz zabierać się za przygotowanie infografiki.
Jak to robić?

Po pierwsze: pokaż informacje (zamiast je zapisywać)

Infografika to dane przedstawione obrazowo. Nie eliminuj tekstu, ale używaj go celowo i ogranicz do minimum. Jeśli odbiorca zainteresuje się tematem (a taki mamy cel), to wtedy sięgnie po szczegóły.

Infografika posługuje się obrazem na kilka sposobów. Od razu powinna być widoczna główna myśl. Pomoże w tym jeden, dominujący element. Może to być sugestywna, dominująca ilustracja. Może to być tytuł infografiki (krótki i zachęcający). Może to być kontrastowy podział infografiki, sugerujący porównanie dwóch konkurencyjnych rozwiązań. Wreszcie mogą to być zrozumiałe, ale niekoniecznie sztampowe symbole (zobacz ilustrację „Gdzie zastosować infografikę w biznesie?”). Jak wspomniałem, to zostanie zapamiętane znacznie lepiej, niż wycyzelowany co do kropki, długi merytoryczny tekst.

Po drugie: zainteresuj (zamiast tylko przedstawiać)

Celem infografiki nie jest samo przekazanie danych (tę rolę spełnia raport lub podręcznik). Dobra infografika sprawia, że odbiorca chce dane zastosować. Chce dowiedzieć się więcej (wtedy sięga na przykład po raport), albo po prostu przesłać infografikę dalej.

Żeby zainteresować innych, warto zainteresować się samemu. Chcesz zafascynować? Sam się najpierw zafascynuj! Co w przedstawianych danych było dla ciebie najciekawsze? Co cię zaskoczyło? Czy było coś, co sprawdziłeś dwa razy, bo nie mogłeś uwierzyć? Istnieje szansa, że te same rzeczy zaskoczą i zaintrygują odbiorcę twojej infografiki. Pamiętając, że w infografice nie chodzi o pełną, wyczerpującą informację, ale o „duży obraz” – dane, które najbardziej cię zaciekawiły, są świetnym punktem wyjścia.

Twoim celem powinno być podjęcie przez odbiorcę poszukiwań. Twoja infografika powinna zainspirować go do zadania sobie kilku pytań. Czy to są prawdziwe dane? Gdzie można to sprawdzić? Z czego wynikają podane wskaźniki? Jakie to ma konsekwencje? Do czego to można wykorzystać?

nr11_Infografika_rys3

 

Po trzecie: rozbaw (zamiast nudzić)

„Ej, nie pomyślałem o tym!”, „Fajne to!”, „Muszę to komuś pokazać!” – to idealne reakcje odbiorcy twoich infografik. Możesz je wywołać nie tylko treścią, ale (przede wszystkim) formą swojego dzieła.
Jak to zrobić?

W internecie są aplikacje do tworzenia infografik. Dzięki nim szybko i prosto (często za darmo) zobrazujesz swoje dane na różne sposoby. Oszczędzi ci to ślęczenia nad programem graficznym, zwłaszcza gdy na co dzień operujesz raczej słowami i liczbami, a obrazami tylko w postaci wykresów w Excelu.
Ma to wiele zalet, ale przy tym jedną wadę: może być wtórne.

Tu widzę pewną analogię do prezentacji multimedialnych. Większość firm i organizacji wykorzystuje PowerPointa (i bliźniacze aplikacje). Dają one wiele możliwości – cóż z tego, skoro 95% prezentacji to sztampa: „tytuł na górze + tekst w punktach”, a na końcu slajd „dziękuję za uwagę”? Pisałem już o tym zresztą w „Business&Beauty”.

Skoro coś tak kreatywnego jak prezentacja multimedialna stało się w większości wypadków powtarzalnym schematem, różniącym się jedynie treścią (przepraszam, w poważnym biznesie mówi się z angielska „kontent”) – to co czeka infografikę?

To zależy także od ciebie. Infografika może „ucząc bawić, bawiąc uczyć” – pod warunkiem, że będziesz oryginalny.

Po czwarte: uogólnij (zamiast spłycać)

Infografika nie jest po prostu kolorowym raportem. Szczegółowy raport jest dla infografiki punktem wyjścia. Cele infografiki? Pokazanie głównej myśli tego raportu, najważniejszych zależności między danymi. Organizacja rozwija się, czy zwija? Problem jest ważny, czy marginalny? Projekt ma prostą, czy złożoną strukturę? Rozwiązania A i B różnią się nieznacznie, czy diametralnie? A jeśli się różnią, to czym?

Dobra infografika przedstawia dane prosto, jasno i zrozumiale, ale ich nie spłyca. Pokazanie najważniejszych danych i ich najważniejszych zależności to nie naginanie faktów do tezy.

Wyraźnie widać to w przypadku danych liczbowych pokazanych wykresami. Wykres jest dla autora infografiki zaledwie inspiracją. Ostateczne dzieło ma w tym wypadku podsunąć najważniejsze wnioski. Wykres zazwyczaj zawiera mnóstwo elementów – ważnych, ale zaciemniających obraz. Opisy osi, skala, legenda… Nie ma na to miejsca w infografice.

Zrób eksperyment. Spójrz na dowolny wykres pokazujący dane liczbowe (słupkowy, kołowy – wszystko jedno) z większej odległości. Z takiej, by były widoczne kształty i kolory, ale liczby i opisy już nie. Co widzisz? Jakie jest twoje pierwsze wrażenie?
Być może zauważysz potrzebę uproszczenia wykresu albo zmiany jego typu. Wiele wykresów (zwłaszcza porównujących dane, na przykład z kilku okresów lub z kilku rynków) jest wyjątkowo nieczytelnych. Ich autorzy poświęcili czas na cyzelowanie kształtów i kolorów, ale forma dominuje w nich nad użytecznością. Nie zajmujemy się jednak teraz formą wykresu, ale jego wykorzystaniem na potrzeby infografiki.

nr11_Infografika_rys2

Zatem – co widzisz? Jaki wniosek nasuwa ci się jako pierwszy? Zauważasz jakieś trendy? Widzisz jakieś zależności? Z odległości łatwiej to zauważyć, ponieważ przestajesz koncentrować się na szczegółach. Zaczynasz widzieć „duży obraz”. Jak opisałbyś go jednym zdaniem? Jak – jeszcze krótszym jednym zdaniem? A jak – jednym słowem? Wzrost? Spadek? Porządek? Chaos? Kontrola? Chwiejność? Stabilność? Cykliczność?

Zapisz to i przybliż oczy do wykresu. Jakimi cechami opisałbyś słowo zapisane przed chwilą? Jeśli wzrost – to jaki? Stabilny czy chwiejny? Okresowy czy stały? Zależny od jakichś innych widocznych na wykresie czynników? A może wszystko rośnie, poza jakimś jednym, upartym parametrem wymykającym się ogólnemu trendowi?

To jest świetny punkt wyjścia do stworzenia dobrej infografiki opartej na danych ilościowych.

Po piąte: pokazuj prawdę (zamiast manipulować danymi)

W dobrej infografice już na pierwszy rzut oka wiadomo, o co chodzi. Kolory i zrozumiałe symbole powodują, że dane z infografiki wchłaniamy niejako automatycznie, przy okazji, z minimalnym wysiłkiem.

Rodzi to jednak pewien problem: stajemy się podatni na manipulację.
Zobaczmy to na przykładzie:

nr11_Infografika_rys1

 

Po lewej stronie rysunku widzisz typowy wykres słupkowy. Lewy słupek jest dwa razy dłuższy od prawego, co odpowiada liczbom opisującym wykres. Od razu widać, że prawy słupek to połowa lewego.

Po prawej stronie rysunku widzisz te same dane przedstawione w formie niebieskich kół. Powierzchnia kół jest proporcjonalna do liczb opisujących wykres: dolne koło jest dwa razy większe od górnego. Optycznie nie jest to tak wyraźne, jak w wykresie słupkowym, ale i tak można stwierdzić, że górne kółko to mniej więcej połowa dolnego.

Zupełnie inaczej jest w środkowym przykładzie (czerwone koła). Górne koło ma średnicę równą połowie średnicy dolnego koła (czyli matematycznie wszystko się zgadza), ale wzrok mówi co innego. Górne koło wydaje się stanowić ledwie ćwiartkę dolnego. Gdyby ten wykres obrazował wyniki głosowania na dwóch kandydatów lub sprzedaży dwóch produktów, to odbiorca zostałby zmanipulowany!

Pokazuj prawdę – jak powiedział kiedyś Józef Mackiewicz: „Tylko prawda jest ciekawa”…

PS. Jeśli chcesz zobaczyć różne typy infografik – wejdź na www.infografika.wp.pl, www.infografika.pl lub www.infogr.am … albo jedną z tysięcy stron pokazujących się po wpisaniu do wyszukiwarki odpowiedniego hasła. Oglądaj i inspiruj się!

Jerzy Rzędowski

Ilustracje autora

 

 

 

Business&Beauty Magazyn