ARCHIWUM Magazynu B&B - zakończył działalność w 2018

Tag: felieton

Felietony, Miniatury

Przyjemność latania

Przed każdą podróżą samolotem staram się o miejsce przy oknie. 75 procent przyjemności z lotu mam z patrzenia na świat z góry (pozostałe 25 procent to czekanie na turbulencje, taki ekwiwalent rollercoastera, na który już chyba jestem trochę za stara, bo jednak się trochę boję, w przeciwieństwie do latania samolotem). Najpierw pozioma linia pasa nagle odrobinę odchyla się w dół, i już. Powietrze i chmury, które muszą być zrobione z waty albo bitej śmietany. Czasem to pofałdowana przestrzeń aż po horyzont, rozświetlana na różowo-złoto słońcem, czasem pomiędzy obłokami widać świat, który wygląda jak makieta kolejki PIKO. Szczególnie lubię miasta. Każde jest inne – Amsterdam to ściśle poukładane układy scalone na wielkiej zielonej płycie głównej, Buenos Aires nocą to regularna, gęsta, iskrząc...
Felietony, Miniatury

Zima w wersji demo

Uwielbiam zimę. Białą, gładką, iskrzącą się w promieniach słońca (nie dziś, ale) kołderkę, przykrywającą bezlistne gałęzie, zimozielone krzewy i jeszcze przed chwilą szare chodniki. Żeby nie trzymać Was dłużej w przekonaniu, że poślizgnęłam się na zamrożonym śniegu i uderzyłam w głowę, co wywołało u mnie amnezję i trwałe zmiany w mózgu, spieszę donieść, że uwielbiam zimę tak z jeden dzień, góra dwa. A już zwłaszcza, jak zima przypada w weekend. Pierwsze rzucanie się śnieżkami, śnieżne koniczynki na szczytach liści, oszronione gałązki i puchatą pokrywę na samochodach. Biel pozwalająca na mniejsze ISO i większą wartość przesłony w aparacie. Jazdę ciemniejącą aleją między srebrno-białymi smukłymi sylwetkami drzew, oświetlanych pomarańczowym sodowym światłem, nawet z tą smutną konstatacją, że ...
Felietony, Jagged Edge

Kochanek pani Steni, czyli Kryzys Wieku Średniego

Elce i Ramolom z Naszej Klasy Dopadł mnie o czwartej nad ranem, bez względu na deklarowaną kilkanaście dni wcześniej, przy urodzinowym torcie, wieczną młodość. I było dokładnie tak, jak dwa miesiące wcześniej mówiła dwa miesiące starsza koleżanka. Co do najmniejszej, zimnej kropli potu na karku. Poderwałam się i w półśnie dojrzałam go – na brzegu mojego łóżka siedział półgoły chłop w spranych bokserkach. (więcej…)
Art. Marka Goliszewskiego, Biznes

Piękno i biznes

Niektórzy, ba, nawet wielu, wolałoby w odniesieniu do biznesu parafrazować raczej tytuł popularnego niegdyś filmu Piękna i Bestia. Ale już siedmiu na dziesięciu rodziców, jak pokazują ostatnie badania GFK Polonia, chciałoby, aby ich dzieci założyły własną firmę i zajęły się biznesem. I wcale nie w pierwszej kolejności dla pieniędzy, choć one są bardzo ważne. Bardziej dlatego, że uprawianie działalności gospodarczej, w przeciwieństwie np. do polityki, jest konkretne, wymierne i tak naprawdę buduje charakter człowieka, co w życiu okazuje się najbardziej istotne. Właśnie w tego rodzaju twórczości tkwi piękno biznesu. Odnoszę satysfakcję, kiedy w mojej głowie rodzi się nowatorski pomysł, kiedy przelewam go na papier, opracowuję organizacyjny plan jego wdrożenia. Tworzę nie tylko pomysł, ale i...
Felietony, Inne felietony

Prace konstruktorskie

Przebacz mi, Ojcze, bo zgrzeszyłam. Włączyłam telewizor i moje oczy zatrzymały się na młodzieżowym kanale muzycznym. Jest mi wstyd. W pełnym wielorakich możliwości Wszechświecie przypadło mi być częścią pokolenia, które lansuje się, bałnsuje (cokolwiek to oznacza!) i opycha się muzycznymi fast-foodami. Jest mi wstyd, bo nie pasuję do tego opisu. Wychowywano mnie z naciskiem na kulturę, nie popkulturę. A to się teraz tak zazębia… W chwili, gdy piszę ten felieton, kondygnację wyżej uskuteczniane są prace konserwatorsko-budowlane. Ryk wiertarki i stuk młotka co chwilę wyrywają mnie z zamyślenia. Miałam dziś tyle rzeczy zrobić, a tu taki huk… Prace konstruktorskie. (więcej…)
Felietony, Migawki

Polka w Polsce

Kto ty jesteś? Polak mały. Gdzie ty mieszkasz? Między swemi. ... Czem ta ziemia? Mą ojczyzną… Ciemnoskóra dziewczyna siada przy stoliku w restauracji. Podchodzi kelner,  pyta: Can I help you? Dziewczyna odpowiada: „Nie mówię po angielsku. Proszę po polsku. Jestem Polką”. Dziewczyna ma na imię Magda, jest studentką ekonomii. Urodziła się we Włocławku. Jej tata przyjechał z Kongo. Został. Magda nigdy nie była w Kongo. W ogóle nie była zagranicą. Jej mama też nigdy nie wyjeżdżała z Włocławka. „W przedszkolu nie było źle” – opowiada. „Najgorsza była szkoła podstawowa, liceum. Koleżanki marzyły o lalkach Barbie, o psie, o chłopaku. Moim marzeniem było bycie białą. Albo chociaż trochę bielszą. Teraz też nie jest najlepiej, ale na moim studiach nie jestem przynajmniej jedyną czarnoskórą dzie...
Felietony, Migawki

Faktura czy paragon

Popularna restauracja w centrum Warszawy. Dyskretna muzyka. Przystojny dżentelmen oczekuje samotnie przy stoliku. Niczego nie zamawia, dopóki nie dołączy do niego umówiona osoba. Kelner prowadzi panią do stolika. Dżentelmen grzecznie wstaje, całuje z szacunkiem dłoń kobiety. Kobieta siada, uśmiecha się. Widać, że nie znają się dobrze. Spotkali się zapewne, aby omówić interesy. Obydwu stronom zależy, aby wypaść jak najlepiej. Kelner przynosi menu. Kobieta zamawia kawę, dżentelmen również. Rozmawiają. Zamawiają po jeszcze jednej kawie. Dyskutują. Wymieniają uprzejmości. Kelner pyta: „Czy podać coś jeszcze?”. Dziękują. Pan prosi o rachunek. „Gotówka czy karta?” – pyta kelner. Kobieta sięga do torebki. Dżentelmen gestem zatrzymuje jej dłoń. „Proszę pozwolić się zaprosić” – szepcze elegancko....
Felietony, Migawki

Na krzywy ryj

Znajomy przedsiębiorca wrócił z podróży biznesowej z Chin. Opowiada jaki to piękny kraj, mili ludzie. Ustalił spotkania z producentami tekstyliów. Każdy z producentów intensywnie zabiegał , żeby odebrać go z lotniska. Przypisywał to uprzejmości i trosce o kontrahenta – nie mylił się. Chińczycy wiedzą, że taki europejski biznesmen nie przyjeżdża na spotkanie tylko z nimi. Pewnie za chwilę ma spotkania z konkurencją, więc muszą być pierwsi. Ugoszczą go tak, żeby już nigdzie nie chciał pójść. A asortyment będzie miał jaki zechce. Jakiej chce firmy. Każdej marki. Wszystko zrobią. Dla niego. Specjalnie. Bo jest wyjątkowy, najważniejszy. Ich przyjaciel. Biznesmen zadaje rzeczowe pytania. Pokazuje projekty. Tak, nie ma problemu. Pyta czy towar będzie za 2 tygodnie. Yes, yes – entuzjastycznie prz...
Business&Beauty Magazyn